Aktualności

Z wizytą w stolicy

„Gdybyś ujrzeć chciał nadwiślański świt
Już dziś wyruszaj ze mną tam
Zobaczysz jak, przywita pięknie nas
Warszawski dzień.”

Czesław Niemen „Sen o Warszawie”

 

            Wycieczki kształcą. To właśnie w czasie podróży ludzie uczą się najwięcej i to przede wszystkim rzeczy praktycznych. Dodatkowo oswajają się z innymi kulturami, obyczajami czy zachowaniem.

W ostatni poniedziałek najstarsi uczniowie wraz z nauczycielką panią Klaudią Posacką i mamą jednego z uczniów panią Anitą Michałkiewicz wybrali się pociągiem do Warszawy.

Stolica przywitała młodzież zachmurzonym niebem. Jednak nie przeszkodziło to jej w zwiedzaniu miasta stołecznego. W programie do odwiedzenia były trzy punkty: Muzeum Powstania Warszawskiego, sejm oraz stadion narodowy.

Muzeum Powstania Warszawskiego to miejsce, gdzie wycieczkowicze otrzymali niezwykłą lekcję historii. Mogli przenieść się w czasy II wojny światowej i poczuć na własnej skórze to, co czuli i robili powstańcy. Przejście ciemnym, wąskim i niskim kanałem, huk bomb, posługiwanie się bronią i wiele innych przeżyć serwuje muzeum. Wszystko po to, żeby uświadomić współczesnym ogrom cierpienia, poświęcenie i trud walki warszawiaków w 1944 roku.

Sejm – niższa izba polskiego parlamentu. Miejsce, gdzie tworzy się prawo, gdzie zasiadają przedstawiciele narodu wybrani w demokratycznych wyborach. Tylko tu można naprawdę zrozumieć istotę demokracji. Wizyta w sejmie była doskonałą lekcją wiedzy o społeczeństwie.

Ostatni i najbardziej wyczekiwany punkt wycieczki to PGE Narodowy, czyli stadion zbudowany na Euro 2012. Możliwość zajrzenia do szatni piłkarzy, zrobienia sobie zdęcia za długim stołem w sali konferencyjnej, gdzie na pytania dziennikarzy zwykle odpowiada trener oraz kapitan drużyny – Robert Lewandowski to marzenie, które naszym uczniom się spełniło.

Wizyta w Warszawie okazała się niezwykłym doświadczeniem. Uczniowie podróżowali tramwajem, metrem, przeszli po stolicy trzynaście kilometrów, obserwując śpieszących się ludzi i wielkomiejską architekturę. Pozostało tylko jedno pytanie – kiedy znowu wyruszamy w świat?