Aktualności

Wycieczka na kurhany

Tylko najwytrwalsi, przy takiej niepewnej, mroźnej aurze, zdecydowali się na pieszą wycieczkę „na kurhany”. Trasa biegła wśród babięckich pól, potem lasem, aż do leśniczówki w Babiętach Małych, gdzie był krótki odpoczynek. Następnie udaliśmy się do Redak, a stamtąd do szkoły.

Rano pogoda była jak na zamówienie: bezwietrznie, mroźno i słonecznie. Później wędrówkę utrudniał wiatr, a płatki śniegu i igiełki lodu smagały nasze twarze.

Las o tej porze roku wyglądał bajecznie. Wokół spokój, biel i tylko czasami zwierzęce tropy… Drzewa i krzewy osypane śniegiem trwały nieruchomo. Trącane gałązki prószyły białym puchem i dawały dzieciom mnóstwo radości.

„Na kurhanach” też spokój i … powaga. Za to przystanek „na leśniczówce” był prawdziwą przyjemnością dla ciała. Tu królował Pan Adam Szulc. To on przygotował nam patyki do pieczenia kiełbasek, drewno na ognisko i rozpalił ogień. Było ciepło, syto  i wesoło, a skakanie przez płonące ognisko okazało się niezłą zabawą. Gdy pogoda zaczęła się psuć, udaliśmy się w drogę powrotną.

Wycieczkę można zaliczyć do udanych!